Ostatni Pogrzeb (Horrorcore)

Jadę martwą nocą po fałszywych raperów
Twój język i mikrofon wezmę se jako trofeum
Zadam rany kute strzał jawne piekło tu rozpętam
Już nie bedziesz taki łał z własnymi uszami w rękach
Bez Litości dla szmat gdy zaczne się rozkręcać
To z waszym marnych ciał powstanie nowy cmentarz
Trupy wiszące przy wejściach jebie z metra widzę sempa
Tam gdzie kostucha pałęta Taa Już jesteś na przedmieściach
Nie masz co pytać wyrwe ci Kończyny bo tak kurwo
I każdy twój fan będzie spierdalać w podskokach
Im też zrobię jawkę będą pizdy wołać matke gdy będę
Im wrzynać w czaszke i katane
Nie znasz kurwa to poznasz mnie dam ci Hardcore
Ze mną boczna udarówka suko przewierce ci gardło
Każdemu z dupy Mc co nie ma newet honoru
Wyjmę każdemu serce kurwa łyżką do lodów

Biore kurwa dośc potężny rozbieg naprzeciwko tym jebanym gnidom
Mam tu kurwa technikę jak moździeż wiem że Ciebie ucieszy ten widok
To ostatni pierdolony pogrzeb żadne łaki tego nieprzeżyją
Kurwa mam Najebane dośc dobrze jestem chyba bardziej zły niż miłość

Po pierwsze to głośniej Kurwa jego mać to zapuść
A po drugie podaj ostrze czas już wyciąc parę kłaków
Z twojej skóry zrobię pościel Ty będziesz bezsilny
A ja kurwa twojej siostrze z twoich palców dam naszyjnik
Wyrucham ci kochankę twoim własnym chujem
Z jelit zrobie se skakankę Tylko słoniu mnie zrozumie
Gdy śpiewam kołysankę biorę starę dłuto
Po czym krwią napełniam szklankę popijam zjadane oczy
Kroczy w butach z ludzkiej skóry opętana bestia idzie
Gdzie w anielskie chmury zaczyna się rzeźnia
Z ciał będą wznoszone mury w nowym państwie agresja
Rządy pojeba drakuli to dopiero przedsmak
Ciało każdego leszcza będzie wiśieć na mej scenie
Głowy na balach i pętlach robią dobre wrażenie
Naprzeciwko chłamu i fałszywych MC
Dołącz do rytułału wykąp ze mną sie we krwi

Biore kurwa dośc potężny rozbieg naprzeciwko tym jebanym gnidom
Mam tu kurwa technikę jak moździeż wiem że Ciebie ucieszy ten widok
To ostatni pierdolony pogrzeb żadne łaki tego nie przeżyją
Kurwa mam Najebane dośc dobrze jestem chyba bardziej zły niż miłość

Gdy wychodzę z cienia wokół zapada zmrok
Ze mną pomiot i podziemie razem stworzymy gron
Który ryje bardzie niż hera ziemia zaczyna się trząść
Zaczynamy się przemieniać kurwa w nie wiadomo co
Te wersy cię zatruja bardziej niż przy Czarnobyle
Poddam cię takim torturą jakich nie widziałeś w Pile
Profesjonalny killer Mc boją się mych hitów
Czuję dopiero że żyję po wyssanym szpiku
Ja nie oglądam horrorów to wszystko znam z autopsji
Odebrałem własny poród na wysypisku kości
To morderczy nośnik i bezwzględny sztylet
Zesrasz się sam w samotności gdy ci wyrżnę w pięc rodzine
Wszystkie twoje znajomości i kurwa po złości ciebie śmieciu nie zabije
Będe patrzył jak samotnie cierpisz bez kończyny w raszu
Aż twoje ciało spocznie na cmentarzysku fałszu

Biore kurwa dośc potężny rozbieg naprzeciwko tym jebanym gnidom
Mam tu kurwa technikę jak moździeż wiem że Ciebie ucieszy ten widok
To ostatni pierdolony pogrzeb żadne łaki tego nie żyją
Kurwa mam Najebane dośc dobrze jestem chyba bardziej zły niż miłość