Egoista

Wziąłem bez pytania trafiłem przypadkiem
Robie tak ju od zarania teksty bliskie mam jak matkę
Więc nie pytaj o nagrania bo nawijam to jak patrze
A nie pod oczekiwania trzymam fason nie kozacze
Sensu nie tłumacząc mam dla wielu wiele znaczeń
Czasem przestój jest pułapką będę krzyczał nie zapłacze
Kto i co ma wartość wiem to syndrom przeinaczeń
Szczerze z ulicą to żadkość bo coś zawsze tam wychacze
A my tu za bratem więc inaczej zamknij jape szanuj prawde bliskich
Nieznajomych tnij i miej charakter zarzucą egoizm
Ty miej pewność co jest ważne kurwa nie łap paranoi
O tym przekonasz się z czasem
Zamieszanie rośnie tu jak Tobie ból przy skroni
Mogło by być dużo prościej jak byś się już z tym pogodził
To są smaki goszki a ruch nie raz jest pochopny
Jak nie spieprzysz tego proszkiem jeśli tej mordy nie otworzysz

Damy rade zawsze czasem życia nie nawidzisz
Granie zmienia się jak graczy i sens jak sobie poradzimy
Więc nie płacze tylko walcze o hajs i czasem na rymym
Które nie zmienią się z czasem jak Ci co mi mówili

Robie to dla siebie głownie i paru wariatów
Jeśli chcesz być jednym z nich nie bądź durniem nie przy takuj
Jeśli dla mnie chcesz być git to po prostu to uszanuj
Stuknie beczka spłonie piw pomyślimy o nagraniu
Do przodu chce iść nie myśleć o wypominaniu
Z dala omijać ten syf skupiać się na zarabianiu
Polej mi za tych którzy mają kilka planów
I czy jesteś jednym z nich weź naprawde się zastanów
Nie dla mnie ten beat zbudowany na kłamaniu
Ich jebana zawiść w każdym kurwa jak karaluch
Nawet im nie wstyd ziom odbii pierdol katów
Ufaj mi styl uliic od początku żąda faktów
Jeśli Ty masz sprzeciw ja mam radę weź przybastuj
Zjade Cię na starcie zanim się ziom zoreintujesz
Egoistą nie jest facet który siedzi tam na górze
Jeśli naprawde mam rację wspomnisz to kiedyś przed lustrem
Miesza się to zacnie u mnie przy ogromnej chmurze
Ja to wiem a nie ziom zgadne że po pierwsze i po drugie

Damy rade zawsze czasem życia nienawidzisz
Granie zmienia się jak graczy i sens jak sobie poradzimy
Więc nie płacze tylko walcze o hajs i czasem na rymym
Które nie zmienią się z czasem jak Ci co mi mówili
Przekaz na beat wpuszczam gdy powieka pada (susza)
W głosie kruszy szukam szumu tej kapusty co do jutra
Bo dziś nikt się już nie ruszy chyba że będę miał fuksa
Nielegalnie z za pazuchy wyjdzie nie jedna pokusa
Możesz być jej panem niewolnikiem dawać się tylko podpuszczać
Nie bądź durniem bo to głównie bywa kurwa
Chociaż bywa różnie jak nauczysz się fruwać
Gdy Ci odbije ze skutkiem może wkońcu to pokumasz
Nie przejdzie już bokiem kto do tego doprowadził
Nie tak samo już pod bokiem nadal te same obawy
Kary są wysokie jak i to co im zabrali
To co chcesz mam tutaj głosze na co nie którzy czekali
Prawda w moim głosie ciągle względnie skali
Niose zawsze na 100 procent twoja brocha jak to zczaisz

Músicas mais populares de Nikone

Outros artistas de Hip Hop/Rap