Wyspa dzieci
Jest wyspa wyspa za morzem dziewięciu miesięcy
Gdzie dzieci rosną rosną rosną na drzewach
A słońce rozdaje im złote szturchańce
I mogą i mogą i mogą jak jabłka dojrzewać
A kiedy kiedy wichura nadciągnie od morza
I gałąź o gałąź o gałąź o gałąź zastuka
Zaczyna się wielkie jesienne spadanie:
Za brzdącem brzdąc za brzdącem brzdąc leci jak grucha
Bęc bęc już jeden leci
Pac pac pac już drugi spadł
Bęc bęc sypią się dzieci
Pac pac pa tłusty różowy grad
Pod wieczór pod wieczór na wyspę przychodzą dorośli
I chodzą i gapią i gapią i gapią się wkoło
I zawsze mijają te dzieci co płaczą
A biorą a biorą a biorą ze sobą wesołe
Bęc bęc już jeden leci
pac pac pac już drugi spadł
bęc bęc sypią się dzieci
pac pac pac tłusty różowy grad
Bęc bęc
Bęc bęc
Bęc bęc
Bęc bęc
Bęc bęc
Bęc bęc bęc bęc bęc
Bęc bęc bęc bęc bęc
Bęc bęc bęc bęc bęc
Bęc bęc już jeden leci
Pac pac pac już drugi spadł
Bęc bęc sypią się dzieci
Pac pac pac tłusty różowy grad
Bęc bęc już jeden leci
Pac pac pac już drugi spadł
Bęc bęc sypią się dzieci
Pac pac pac tłusty różowy grad
Bęc bęc już jeden leci
Pac pac pac już drugi spadł
Bęc bęc sypią się dzieci
Pac pac pac tłusty różowy grad
Bęc bęc już jeden leci
Pac pac pac już drugi spadł
Bęc bęc sypią się dzieci
Pac pac pac tłusty różowy grad