Struna
Ptaki zostawiają
W gnieździe swoje cienie
Zostaw tedy
Lampę instrument i książkę
Chodźmy do pagórka
Gdzie rośnie powietrze
Gwiazdę nieobecną
Pokażę ci palcem
Głęboko pod darnią
Są tkliwe korzonki
Źródełka obłoków
Które biją czysto
Wiatr przyłoży usta
Abyśmy śpiewali
My zmarszczymy czoła
Nie powiemy słowa
Chmury aureole mają
Tak jak święci
My mamy kamyki
Czarne zamiast oczu
Bliznę po odejściu
Dobra pamięć leczy
Może zejdą blaski
Po schylonych plecach
Zaprawdę zaprawdę powiadam wam
Wielka jest przepaść
Między nami
A światłem