Euforia
Pamiętasz jak nie miało być
Niechcący stało się i tak
No niechcący się stało
Wrysujmy sobie co
Wyrymujmy od tak
Ot tak jak zawsze ot tak
Na wieczną pamiątkę kilku tych spraw
I nie i nie nie nie
Po nic proszę ot tak
Ot tak jak zawsze
Miało się strzec samo przed nami
Teraz ty
Jak nie miało być
Jak to szło
Co było wprost
Ze nigdy nie i tak na zawsze
Nie nie nie nie nie!
To głupie że los
Jak ty mi wtedy
I wtedy tobie też ja tak
Jesteś siłą
To ty my jeszcze przed nami
To ja
Uważaj bo cię od razu polubię
I za chwile zgubie
I będę cię pamiętać
A potem załgam cię
A potem zadławię
Uważaj bo będę ci kochać
A potem się tobą zabawię
Bo będę milczeć z tobą
I śnić
A potem z ciebie z ciebie
Kpić
Uważaj bo nie zawrócę
Bo rozerwę się w tobie i ciebie zrozumiem
Zerwę z ciebie skórę i spalę
Ją
I własną duszą nazwę
Twoją
Rozerwę się w tobie nim ciebie zrozumiem
Od razu cię zgubię zadławię się tobą
Potem siebie zabawię
Milcząc ciebie będę śnić
Pamiętasz jak nie miało być cudnie i na zawsze tak
Jesteś siłą to ty my jeszcze przed nami to ja