Będzie, co będzie
Będzie to, co będzie, rzekłeś mi
Kiedy odchodziłeś w swoją stronę
Chociaż dobrze mogłoby nam być
Ty i ja na dziś to wykluczone
Znałam te odpowiedź, ale nic
Nic mi nie ułatwia to przemowy
Mówisz, słonko, że to stan na dziś
Cisną mnie te słowa z tyłu głowy
To przychodzi raz na wiele lat
To uczucie lepsze niż cokolwiek
Łatwo zmienia się w bolesny ślad
Jeśli nie znajduje drogi wolnej
Czekał Florentino wieków sto
Żeby zbudzić się przy swej Ferminie
I trzeba uśpić czułość tą (Miłość tą)
Nim się w niej na dobre pogubimy
[Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]