Róże z betonu
I graduated from hip hop university
I graduated from hip hop university
I graduated from hip hop university
I graduated from hip hop university
Kiedy skończy się dzień znowu staniemy pod klatką
Miej chłopców w opiece Najświętsza Boska Matko
Tutaj, gdzie upaść łatwo choć progi nie wysokie
Jedyne co daje światło to blask plazm zza okien
Znowu staniemy pod blokiem i będziemy przeklinać
Będą omijać nas bokiem żeby z nami nie zaczynać
My to ci z marginesu których praca się nie ima
Będą na nas wieszać chuje jak ciuchy na manekinach
W końcu przychodzi zima wiatr coraz mocniej pizga
Ciągle przeklinamy system i walimy te piwska
Przyszłość miała być szansą a przyszła jaka przyszła
Wszystko zdaje się być piękne chyba że widzisz to z bliska
Każdy z nas gaśnie z czasem tak jak iskra
Choć większość ma maturę co drugi ma magistra
Ławka to nasza przystań z daleka od obietnic
A ponoć to my jesteśmy niebezpieczni
Ja będę tam stać płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg moja wiara całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta
Ja będę tam stać płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg moja wiara całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta
Nie wiem czy pamiętasz mój nielegal na kasetach
Bo możliwe że bawiłeś się wtedy na dyskotekach
Chodziłem po ulicach i zbierałem doświadczenia
Na słuchawkach na głośnikach rap na taśmach na kasetach
Zebrałem wiele ziaren które przy pomyślnym wietrze
Wyrzucę razem z pięściami dziś z moim bratem w powietrze
Lecą w różne miejsca by przynieść mi kiedyś plon
I uwierz gdziekolwiek spadną tam mogę stawiać mój dom
Nie czuję żadnej presji pomimo miliona spojrzeń
A chuje bez konsekwencji mogą marzyć by tu dotrzeć
Skurwysyny będą pluć nie mogą mi nic zrobić
Bo niewątpliwie mój jest ten kawałek podłogi
Sto tysięcy godzin, które spędziłem na ławkach
Dało sto tysięcy myśli które sprawdzisz na słuchawkach
Sto tysięcy kroków z betonu róża wyrasta
Sto tysięcy kolców to tylko jedna jest prawda
Ja będę tam stać płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg moja wiara całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta
Ja będę tam stać płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg moja wiara całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta
A cały świat mi leży u stóp jeden krok wstecz dwa w przód
Jeden cel, ale wiele dróg za krótki dzień i za mało snu
Łapię wdech z okien bicie serc słyszę bum bum bum
Tylko tu tylko Ty tylko ja hip hop to my więcej nic
Ta muzyka przecież nie ma ram
Za to wymaga dyscypliny trzeba nam
Wie pan, że bez gliny nie ulepi nic ni chuja
Co dzień słyszę cichy krzyk znów ktoś spadł
Nawet nie wszedł na szczyt pękło serce ze szkła
Daj coś od siebie potem zacznij brać
To działa w jedną stronę, więc nie płyń pod prąd pontonem brat
To nie tak świat jest bardziej złożony
Jeśli już coś wiesz o tym to przekaż ziomkowi
I zejdź z drogi, bo depczemy przeszkody
HIFI klika Fandango z WWA do Katowic
Ja będę tam stać płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg moja wiara całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta
Ja będę tam stać płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg moja wiara całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta
I graduated from hip hop university
I graduated from hip hop university
I graduated from hip hop university
I graduated from hip hop university