Ja nie chcę wiele

Idę sobie zamaszyście
I opada ze mnie życie jak jesienne liście
Ja nie chcę wiele Ciebie i zieleń
I żeby liściom było wietrznie
Ja nie chcę wiele Ciebie i zieleń
I żeby sercu było bezpiecznie

Jakie liście dębu brzozy topoli
Ale to boli To boli
Ja nie chcę wiele Ciebie i zieleń
I żeby liściom było wietrznie
Ja nie chcę wiele Ciebie i zieleń
I żeby sercu było bezpiecznie

Chcę uciec Wiem to brzmi naiwnie
Chcę uciec choćby na pustynię
Jesteś zmęczony
Tak to minie

Ja nie chcę wiele Ciebie i zieleń
I żeby liściom było wietrznie
Ja nie chcę wiele Ciebie i zieleń
I żeby sercu było bezpiecznie

Pogodzi nas niepogodzonych
Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie
Jesteś zmęczona
To przejdzie

Outros artistas de Middle of the Road (MOR)