Znowu...
Znowu ta jebana szkoła
Matma sie przed nami nie schowa
Wolałbym już jechać do Opola
Niż żeby mieć jakiegoś fioła
I znów narzekanie dyrki
Będzie na przerwie grane w kierki
Chciałbym wyjechać do Ameryki
Ja nie będę chwytany na wnyki
I znowu będzie język polski
Nie potrzebne mi to jak język duński
Po co mam sie uczyć mitologii greckiej
Skoro nikt nic z tego nie weźmie
Będą też w-fy
Nic do nich nie mam mówię bez ściemy
Chciałbym mieć jakieś tanie kiety
A nie na stołówce jeść zgniłe kotlety
I znów będą lekcje historii
Po co mam sie uczyć antropoligii
Wolałbym mieć dużo teorii
Niż by słyszeć: "idź w kalendarz kopnij"
I na koniec, chemia nowej ery
Zjadłbym se pizze, 4 sery
Nie znam tych wzorów, ale jestem szczery
Woźna gania dresa niczym w "tom i jerry"
Ref: jak masz marzenia to je osiągaj
A nie w szkole sie ociągaj
Jakieś kwasy są nie potrzebne
Całe te wzory są bezwzględne
"Outro": Na temat fizyki to sie nie wypowiem
Bo ja nie znam tych praw, co nie?
A jedyne jakie prawo znam to tylko Pascala
Kto wybił, ten zapierdala