Przyjaźń
Przyjaźń to honor odwagi pełen zenit
By się ośmielić w ogień skoczyć w ciemni
Być zawsze wiernym mimo śmierci i cierni
Na zawsze charakternym to my bezimienni
Zatruta woda przyjaźń niby podaje Ci rękę
W zanadrzu nóż trzyma by wbić Ci go w serce
Nic więcej bezsens to ogarnia tak często
W krwiobiegu sedno odporność na obojętność
Grunt wydobyć piękno z takiego stanu rzeczy
Sam nie zaprzeczysz że przyjaźń wybacza grzechy
Musisz w nią wierzysz nie trzymać się w ramach
Jeśli przetrwasz dramat moje słowa uznania
Chwalą Twoje poczynania a za plecami miazga
Często w oku drzazga nie widzi ich serc
Próbują mydlić oczy szczerbiąc swój kieł
Dla takich przyjaciół w męczarniach śmierć
Nic więcej wiesz ich słowa są jak blamaż
Sztama dla ich starań to raczej kpina zaraz
W sercach tkwi marazm lojalność jest słowem
Pisał już o tym Homer skalanie jest owocem
Przyjaźń to honor odwagi pełen zenit
By się ośmielić w ogień skoczyć w ciemni
Być zawsze wiernym mimo śmierci i cierni
Na zawsze charakternym to my bezimienni
Prawdziwa przyjaźń to serce nie uczuć cmentarz
Nią rządzą ideały nie zemsta w patentach
Dobrze ją pamiętam jednak w wielu wersjach
Bywa zatrutym owocem bywa jak piękny spektakl
Nie rządzą nią zyski wyssana z mlekiem matki
Jest zespoleniem pasji często więzy przyjaźni
Potrafią o nią walczyć są jak prawdy monolit
Fałszywa z kolei zdradza rani i boli
I nie potrafi stronić często od tych łez
Dobrze sam o tym wiem jak przyjaciel Cię karci
Czas rozdaje karty powie o tych nie wartych
Przyjaźń jest drogą często odgórnej mantry
To mały teatrzyk gdzie aktorzy grają rolę
Jedni piękną prozę drudzy szukają monet
Nie tędy droga ziomek to nie w tą stronę
Szukaj prawdziwej przyjaźni na niebie wśród komet
Przyjaźń to honor odwagi pełen zenit
By się ośmielić w ogień skoczyć w ciemni
Być zawsze wiernym mimo śmierci i cierni
Na zawsze charakternym to my bezimienni