Matka jako dziecko
Matka jako dziecko no coś pięknego
Każdemu to pisane więc i ja tu docieram
Kulejąc dojeżdżam wśród pól Wileńszczyzny
Po białoruskiej stronie bitą drogą pokonuję
Oklepany trakt oklepany trakt
Witają mnie dawni dawni sąsiedzi
To tu stał dworek stajnia i stodoła
To tędy chodziła do tego kościoła
Kościół wciąż jak nowy żelbet neogotyk
Kiepsko się pali trudno go rozwalić
Piasek i rzeczka wierzby dęby buki
Niewiarygodnie piękna okolica
Mógłbym tu zostać mógłbym tu zamieszkać
Robić za księdza albo za dziedzica
Litwo Ojczyzno
Litwo Ojczyzno
Litwo Ojczyzno mam widzenia przednie
Idąc stepuje akermańskie brednie
Ale czas w drogę reszta się znudziła
Pola banalne a droga zawiła
Oklepany trakt oklepany trakt