Barwy
Spłyną na nas prosto z nieba
Owinięty w całun z zimnych gwiazd
Czarne włosy aż do Ziemi
Splątał w gniewie jego Jego Ojciec Wiatr
Nienawiść
Nienawiść
Zaciśnięte pięści aż do krwi
A oczy pełne dziecięcej naiwności
Przybył tu by Bogiem naszym być
Ale nie znał jeszcze ludzkiej nienawiści
Nienawiści
Nienawiści
A dobro w nas zabił ten czas
Gdy powódź zabrała barwy życia