Jesienią nie lubię być sama
Jesienią nie lubię być sama
Gdy noce są dłuższe od dni
Jesienią też chcę coś od życia mieć
Zamiast użalać się nad liściem który spadł
Już dosyć tych jesieni moll
Durowe też melodie są
Nawet gdy się rozpada deszcze
Nie warto dolewać łez
Jesienią nie lubię być sama
Jesienią potrzebny mi ktoś
Kto wierzy jak ja że i jesień ma
Uroki swoje gdy wyłączą nagle prąd
Jesienią nie lubię być sama
Samotna dziewczyna to grzech
A zwłaszcza gdy noc snuje się jak kot
Po ciepłym domu w którym bardzo kogoś brak
Już dosyć tych jesieni mam
Gdzie tylko wiatr i mgła
Gdzie nic się nie układa
I nie ma z kim być na „ty"
Jesienią nie lubię być sama
Dlatego chcę szansę Ci dać
To nie jest mój styl dzielić włos na trzy
Więc Ci wybaczę że czekałam tyle dni
Już dosyć tych jesieni moll
Durowe też melodie są
Nawet gdy się rozpada deszcze
Nie warto dolewać łez
Jesienią nie lubię być sama
Jesienią nie lubię być sama
Jesienią nie lubię być sama
Jesienią nie lubię być sama