Babilon
Hej, dzisiaj przeczyta³em, ze z³otego tronu
Przyjecha³ tutaj król wielkiego Babilonu
Z dala od niego, w pewnej odleg³oœci
Stoi t³um niewolników w³asnej wolnoœci
Z dala policja czeka w pogotowiu
Czeka na rozkaz, na rozkaz bojowy
Ale patrz dalej, tam proboszcz b³ogos³awi
Armiê jadac¹ na wojnê b³ogos³awi
Jego natura, to byæ nienaturalnym
Klamaæ i pluæ woko³o to jego natura
Hej, zbiera pieniadze i odpuszcza grzechy
Oni mu wiêc p³ac¹ i ju¿ s¹ bez winy
Chlapie wod¹ z kranu koœcielne obrazy
Morderca ich dotyka i ju¿ jest bez skazy
Bo kultura Koœcio³a, to byæ niekulturalnym
Spaliæ wszystko prawdziwe to jego kultura
Hej, cesarz teraz wita siê z dowódc¹ Koœcio³a
A potem wydaje wyroki œmierci w imiê Boga
A oni dalej modl¹ siê do barwnych napisów
Nic nie rozumiej¹c w swoim krótkim ¿yciu
A ja bardzo dobrze rozumiem ten stan
Ja przecie¿ kiedyœ by³em taki sam
Hej, wszystko dla Koœcio³a, pieni¹dze i z³oto
Benzyna, alkohol, pieni¹dze i czo³gi
Teraz z dala podbiega biskup, pokazuje
Gdzie d³uga modlitwa ka¿dego obowi¹zuje
Kiedyœ tu by³ stos, na którym palono
A potem Koœció³ krzycza³, ¿e ich odkupiono
[...] chc¹ naszej ofiary
Chc¹ wojny w imiê Boga, chc¹ niewiernym kary
A ja teraz wiem, naprawdê wiele wiem
Wiem, ¿e koœció³ babiloñski czyni ziemiê z³em
A ja teraz wiem, naprawdê wiele wiem
Babilon wielki uczyni³ ziemiê z³em
A ja teraz wiem, naprawdê wiele wiem
Wiem, ¿e koœció³ babiloñski czyni ziemiê z³em
A ja teraz wiem, naprawdê wiele wiem
Babilon wielki uczyni³ ziemiê z³em