Sinful hell

[pre-Chorus]
Grzechy chyba nie istnieją
Bo świat by się smażył w piekle
Ty myślałaś jak mnie zniszczyć
Spoko zrobiłem to szybciej

[refren]
Grzechy chyba nie istnieją
Bo świat by się smażył w piekle
Ty myślałaś jak mnie zniszczyć
Spoko zrobiłem to szybciej
To już nawet nie gra roli
Więc nie pytaj mnie czy boli
Nie wybrałem bycia drugim
Wybór nie stanowił trudnych
Nie obchodzi mnie jestem daleko stąd

[zwrotka 1]
Jedziemy przez trójpasmową
Połamany wachlarz wspomnień
Przez to samo miasto po to
By dokończyć scenariusze
Wiem minęły długie lata
Nadal pamiętam jej zapach
Nad tym rokiem się pochylam
Przypomina mi to serial
Wiem ze będziе drugi sezon
Oby tak piękny jak pierwszy
Tylko zmienić zakończеnie
Zostawimy co bezcenne

[refren]
Grzechy chyba nie istnieją
Bo świat by się smażył w piekle
Ty myślałaś jak mnie zniszczyć
Spoko zrobiłem to szybciej
To już nawet nie gra roli
Więc nie pytaj mnie czy boli
Nie wybrałem bycia drugim
Wybór nie stanowił trudnych
Nie obchodzi mnie jestem daleko stąd

[zwrotka 2]
Za dużo chce pisać na raz
A najlepiej bardzo zwięźle
Chyba byłem jak zapałka
Zapalony zgasłem wcześniej
Chociaż mam już wielkie plany
Mam nadzieję że nie spalą się
Chce wziąć coś z nowego życia
Zachowując spokój dawny
Wszystkie inne są jak aktor
Będący na emeryturze
Przestały mi już grać roli
Przedawnione jak najdłużej

[refren]
Grzechy chyba nie istnieją
Bo świat by się smażył w piekle
Ty myślałaś jak mnie zniszczyć
Spoko zrobiłem to szybciej
To już nawet nie gra roli
Więc nie pytaj mnie czy boli
Nie wybrałem bycia drugim
Wybór nie stanowił trudnych
Nie obchodzi mnie jestem daleko stąd

(bo jestem daleko stąd)
(bo jestem daleko stąd)
(bo jestem daleko stąd)
(bo jestem daleko stąd)