Izotop Adam

Brama się otwarła uśmiał się wąż
Bierz za rękę ją i wynocha stąd
Paszoł won
Ona i on się porobiło
Jeden gryz jeden wąż jedna pierwsza ślepa miłość
Żyj chwilą powiedz mi smakowało
Więcej wiesz gorzej śpisz wysoka była gałąź
Z nim owocem tym jedno było drzewo jeden ruch Twój
Ewo by się rozgniewało niebo
Zobacz co zapoczątkowaliście gdy spadaliście ból istnień
Trwanie za karę i te wieczne światło wiekuiste
Wy Edenu blizną My waszą spuścizną marną
Ciekawe który z Was gdyby tu był dzisiaj by to ogarnął
Po dziś dzień pomiędzy nogami porusza się i pełza
A my potomkowie nadal kuszeni gryziemy owoc węża
Nie daj się prosić to idzie z dziada pradziada
Skażona krew to ona to Izotop Adam

Płacz i łzy izotop Adam
Ja i ty to my izotop Adam
Od wtedy po dziś dzień izotop Adam
Od chwili gdy spadł liść jej izotop Adam
Nie ma długo i szczęśliwie nie ma izotop Adam
Wąż do dzisiaj kusi gada izotop Adam
Wiedza jest kluczem czyż nie izotop Adam
Im mniej wiem lepiej się wyśpię izotop Adam

Chodź na jeden dzień na jeden na chwilę
Pokażę ci ile mam i ile mi zostawiłeś
Nie ma gaju nie ma raju
To taki Eden betonowy izotop
Adamowy ja i każdy jeden tu
Brak tchu oddychaj spokojnie
Pokażę ci wszystko pokażę nie dam zapomnieć
Miałeś okazję spojrzeć kiedykolwiek na wojnę
To patrz To papier a dla niego zabijać mogą
Poznajesz co kryje się w ich oczach
Gdy przekraczałeś bramę ten sam stan ciebie dopadł
Oceń sam jedni talarami obsypywani
Drudzy też obdarowani nieszczęściem i chorobami
Ty nie wiesz co to
W nieszczęściu swym masz szczęście
To prezent od losu rozdawany coraz częściej
Pozdrów Ewę więcej nie pojmiesz
Wracaj do raju tam śpij spokojnie

Płacz i łzy izotop Adam
Ja i ty to my izotop Adam
Od wtedy po dziś dzień izotop Adam
Od chwili gdy spadł liść jej izotop Adam
Nie ma długo i szczęśliwie nie ma izotop Adam
Wąż do dzisiaj kusi gada izotop Adam
Wiedza jest kluczem czyż nie izotop Adam
Im mniej wiem lepiej się wyśpię izotop Adam