Martwa natura
[Intro: Kevlar West]
2 godziny snu, 2 godziny snu, hey
Yo, yeah, yeah, yeah
[Zwrotka: Kevlar West]
2 godziny snu - znów nie mogę wstać rano
Bo po co mam wyjść z domu, gdy codziennie to samo
Ciągle czuję ból, bo cały ja to dla niej za mało
Więc nie godzę się ze stratą, choć nie biegam już za nią
Zabawa uczuciami, wiem że kochasz to robić
Najpierw zaczynasz się troszczyć, a potem mnie nienawidzisz (jebać to życie, aye)
I choć mówię ziomalowi, że nie chcę twojej miłości
To pragnę jej co dzień, nie od innych bitches, uh
(yeah, yeah, yeah)
Jestem pierdolonym wrakiem
Właściwie chuj w te uczucia, bo na wszystko już kładę
Pewnie myślisz, że chcę ciebiе dla wyglądu, jak tamten
A ja zapragnąłem cię tak na poważnie (wyjеbane)
Niby nie ważne, a napisałem o tym piosenkę
Napisałem całą EPkę, mała specjalnie dla ciebie
Chciałem dać ci to przesłuchać, żebyś chciała mnie nareszcie
Bo nie potrafię inaczej, niż wyrazić tego w tekście
(nie umiem)
[Refren: Kevlar West]
Nie potrafię inaczej (nie potrafię)
Serio nie potrafię
Nie wiem, czy wiesz ale dla ciebie to palę
Bo zawsze robię głupoty, gdy pojawia się zakochanie (tak, wiem)
Nie potrafię inaczej
Bezgranicznie kochać, to jedyne, co potrafię
Jestem niżej, niż na dnie, więc proszę daj mi twoje wsparcie
To sam realtalk, zero fałszu
Wiesz, że nie znam się na kłamstwie (nie znam się)
Nie potrafię inaczej (jebać miłość)
Serio nie potrafię
Nie wiem, czy wiesz ale dla ciebie to palę
Bo zawsze robię głupoty, gdy pojawia się zakochanie
(nie umiem)
Nie potrafię inaczej
Bezgranicznie kochać, to jedyne, co potrafię
Znów niżej, niż na dnie, proszę daj mi wsparcie
Ostatnie tygodnie są takie bezbarwne
[Zwrotka 2: Kevlar West]
Za mną śmierć idola i toksyczny związek
We mnie puste serce, przy mnie pusty portfel
Mam dreszcze i ciarki na ciele, jak zawsze
Nie widzę przyszłości, nie patrzę na mapę
Jestem serio wypalony tak, jak paczka tanich fajek
Byłbym kurewsko bogaty, jeśli mógłbym płacić płaczem
I byłbym w końcu szczęśliwy, gdybym był z tobą kochanie
A skoro nie mogę być, to zabij mnie kurwa naprawdę
Mam już dosyć i nie umiem już przez ciebie być sobą
Ta przyjaźń była prawdziwa - mówię to tak swoją drogą (serio była)
Dla ciebie codziennie starałem się być lepszą osobą
Bo łudziłem się, że to ty memu życiu nadasz kolor
Miłość dwojga ludzi - podobno piękno i sztuka
Tylko że moje uczucia, to od lat martwa natura
By rzeczywistość pomalować utarł szlak denaturat
Jestem wciąż taki naiwny, kurwa
[Refren: Kevlar West]
Nie potrafię inaczej (nie potrafię)
Serio nie potrafię
Nie wiem, czy wiesz ale dla ciebie to palę
Bo zawsze robię głupoty, gdy pojawia się zakochanie (tak, wiem)
Nie potrafię inaczej
Bezgranicznie kochać, to jedyne, co potrafię
Jestem niżej, niż na dnie, więc proszę daj mi twoje wsparcie
To sam realtalk, zero fałszu
Wiesz, że nie znam się na kłamstwie (nie znam się)
Nie potrafię inaczej (jebać miłość)
Serio nie potrafię
Nie wiem, czy wiesz ale dla ciebie to palę
Bo zawsze robię głupoty, gdy pojawia się zakochanie
(nie umiem)
Nie potrafię inaczej
Bezgranicznie kochać, to jedyne, co potrafię
Znów niżej, niż na dnie, proszę daj mi wsparcie
Ostatnie tygodnie są takie bezbarwne