Panienka z temperamentem
O ptaszki o kwiatki o roso
O chmurki targane wietrzykiem
O nocy co uszłaś stąd boso
Z księżyca we włosach grzebykiem
O cała naturo odwieczna
Me tętno budząca swym tętnem
Pozdrawia cię córa twa wdzięczna
Panienka z temperamentem
Nie pozwól krwi tak płonąć by
Spaliła mnie ze szczętem
Niech darzy mnie nie karze mnie
Mój los temperamentem
O ciało niesforne i młode
Bogate w aluzje przejrzyste
O ramion urodo i bioder
I wy et cetera me wszystkie
O ciało ty mój upominku
Na Gwiazdkę od Bozi przyjęte
O ciało z cudami choinko
Panienki z temperamentem
Nie pozwól krwi tak płonąć by
Spaliła mnie ze szczętem
Niech darzy mnie nie karze mnie
Mój los temperamentem
Panowie loterio fantowa
Z wiecznymi szansami na przyszłość
A wy co Mi przeszło już do was
A wy co Mi jeszcze nie przyszło
Ach życie mieć wami zasnute
Jak pełen baranków firmament
A potem odbywać pokutę
Staruszki za jej temperament
Wspominać czas wesołych gwiazd
Księżyce uśmiechnięte
Bladziutki świt leciutki wstyd
Za noc z temperamentem
Z temperamentem