Na kolana [GAR de ROBA mix bad]
Zamilcz zamilcz
Już nie chce słyszeć Ciebie nigdy więcej
Krwawi moje serce
Znikaj znikaj
Już nie chce widzieć Ciebie nigdy więcej
Znikaj jak najprędzej
Dałam Ci wszystko
Co mogłam dać
A w zamian za to Ty odpłacasz się tak
I choćbyś upadł na kolana
I choćbyś błagał
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął
Od dziś jestem Twoim wrogiem Ty moim wrogiem
Koniec koniec
Zbyt wiele myśli bije się w mojej głowie
Przeciw Tobie
Zapomnij zapomnij
O wszystkim tym co było między nami
Bo to już za nami
Dałam Ci więcej
Niż mogłeś mieć
A w zamian za to tak odpłacasz się
I choćbyś upadł na kolana
I choćbyś błagał
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął
Od dziś jestem Twoim wrogiem Ty moim wrogiem
Spełnić chciałam każde Twoje życzenie
Gdybyś tylko chciał gdybyś tylko chciał
Mogłeś wszystko mieć na palca skinienie
Cierpliwość moja skończyła się
I choćbyś upadł na kolana
I choćbyś błagał
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął
Od dziś jestem Twoim wrogiem Ty moim wrogiem
I choćbyś upadł na kolana
I choćbyś błagał
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął
Od dziś jestem Twoim wrogiem Ty moim wrogiem