Samotność

Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele razy zmienić ten chłód biegnę bez celu

Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele razy zmienić ten chłód biegnę bez celu

Złoty róg schowany gdzieś w pół tego tunelu
Na chuj bylo zarzekać sie by razem biec do celu
Jestem swój więc nie próbuj mieszać pseudoprzyjacielu
Zimny mur który wychowywał wielu
Nie rozumiesz beceluj kieruj steruj się nie aferuj
Nawet odcięty od tlenu w żyłach śmierć dla systemu
Nie muszę być z Harlemu by mieć z genów ziomuś getto
Czy widzą że na ziemi płonie piekło nie jest lekko
Tu śmierć karetką zabiera nie wiesz kiedy
Pochować własne dziecko sześć stóp pod poziomem gleby
Wciąż je kochają choć nie zobaczą niestety
Wspomnienie błyszczy w sercach nie jednej kobiety

Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele razy zmienić ten chłód biegnę bez celu

Nigdy cię chyba nie było ciebie nigdy nie widzialem
Nigdy nawet nie myślalem tyle o tym bo nie chcialem
Nigdy nie chcę ciebie poznać
Nigdy nie chce widzieć cię
Nigdy nie byles mi ojcem nie interesujesz mnie
Jesli dane jest mordo miec syna albo córke
To wychowaj go z szacunkiem a i nie traktuj jak kurwe
Wiem to bardzo smutne jeśli przez rodzicow cierpią dzieci
Traktowane jak śmieci w patologicznej kolebce
Dzis nie czujecie się pierwsi nie macie nowych dresow
Nie macie kesh'u synowie marginesu
Wszystko może sie odwrócic zwątpić nie możesz nigdy
Samotność wiara w siebie bóg i modlitwy

Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele razy zmienić ten chłód biegnę bez celu

Ziom rzuciła cię kobieta to nie koniec więc nie pękaj
Jeśli nie ta to nastepna nie alkohol tania feta
Seta butla i rakieta jak w kajdankach tu repeta
Tak ten ziomek sam na celi pięść zaciska nie wymięka
Droga piękna być nie może zbyt dlugo jaki nie wzorzec
Zamalować dobry boże skoro sam błądze na drodze
Sprawy odkłada na potem a z kłopotem jak z banknotem
Bez i z nimi żyć się nie da więc samotnie kręci flote

Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele razy zmienić ten chłód biegnę bez celu

Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele razy zmienić ten chłód biegnę bez celu

Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele razy zmienić ten chłód biegnę bez celu

Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele razy zmienić ten chłód biegnę bez celu

Músicas mais populares de Kacper HTA

Outros artistas de