Bez Was
Skąd Cię kojarzę
Nie wiem powiedz zanim wyjdziesz
Mijałem Cię w snach
Powiedz mi nim znikniesz
Jechaliśmy w windzie
Mijałem Cię w klubie
Jestem najarany może widzę to co lubię
Jaki jest Twój gust
Wiesz opisać nie umiem
Karmelowy wzrok
Usta ma jak lukier
Nie wiem czy rozumiesz o gustach nie dyskutuję
Ziomek lubi blond albo Włoszki na koturnie
Duże czarne lubisz jasne lub szatynki
Małe wąskie w talii czy z tyłkiem jak Lil Kim
Na sportowo szpilki młode młode wilki
Biegają za nimi uzależnieni jak w Tibii
Bez was nie ma nas świat zgasł nie ma nic
Bez nas nie ma was i nie mamy jak żyć
Łączy nić dzieli przepaść czasem nawet nie ma przebacz
Ale wiem że spotkamy się jeszcze raz
Bez was nie ma nas świat zgasł nie ma nic
Bez nas nie ma was i nie mamy jak żyć
Łączy nić dzieli przepaść czasem nawet nie ma przebacz
Ale wiem że spotkamy się jeszcze raz
Są kobiety które lecą na pieniądze i sławę
I mężczyźni tak puści że znają tylko zabawę
Niby niby na kawę od Krakowa po Wawę
Jak wiesz czego chcesz szanuj kobietę jak mamę
Biorę bagaż na ramię leci nowe nagranie
Jestem atramentem prawdy i niosę przesłanie
Szybko wchodzę w banie Ci dziś
Rzeka płynie spada liść
A czas jak piach przelatuje przez palce
Możesz być kimś albo nie zostawić nic
Swą rodzinę za mienić na karcer
Bez was nie ma nas świat zgasł nie ma nic
Bez nas nie ma was i nie mamy jak żyć
Łączy nić dzieli przepaść czasem nawet nie ma przebacz
Ale wiem że spotkamy się jeszcze raz
Bez was nie ma nas świat zgasł nie ma nic
Bez nas nie ma was i nie mamy jak żyć
Łączy nić dzieli przepaść czasem nawet nie ma przebacz
Ale wiem że spotkamy się jeszcze raz