Odszedł stąd
Odszedł stąd
W zawieruchę i największy ziąb
Wziął gitarę książki dwie i kurtkę na grzbiet
I przez miasto z głową w chmurach szedł
Odszedł stąd
Choć miał tutaj wikt i ciepły kąt
Gdyby bardziej starał się to miałby i mnie
I nie byłoby mu chyba źle
Do wynajęcia świat ma wszędzie ten sam szyld
Nie został jednak tu i w deszczu z oczu mi znikł
Odszedł stąd
Zwinął żagle jakby gnał go czort
Gdzie dziś znajdzie nieba strzęp
Gdzie warto by nieść dźwięk gitary i dla ludzi wiersz
Odszedł stąd
Mój poeta na pogodę złą
Pewnie gdzieś tam zmienia świat chce o coś się bić
Kto go teraz tam nauczy żyć
Do wynajęcia świat ma wszędzie ten sam szyld
Nie został jednak tu i w deszczu z oczu mi znikł
Odszedł stąd
W zawieruchę i największy ziąb
Wziął gitarę książki dwie i kurtkę na grzbiet
I przez miasto z głową w chmurach szedł
Odszedł stąd
Minął miesiąc potem nawet rok
W szarym mieście czasem gra zła płyta lub deszcz
Pora aby stąd wyjechać gdzieś
Pora aby stąd wyjechać gdzieś