Ludzi nie mijaj
Ten żal największy zjawia się
Kiedy odejdzie człowiek w cień
I nie zdążymy poznać go
Choćby nas dzielił tylko krok
Choćby żył obok wiele lat
Śmiał się i płakał blisko tak
Choćby Twym przeznaczeniem był
Ty nie wiesz o nim prawie nic
Ludzi nie mijaj
Bo zostaniesz w tłumie sam
Żal się zaczyna gdy za późno jest na żal
Losu ironia nieustannie ściga nas
Nie mijaj tych ludzi których wokół siebie masz
Ten żal największy zjawia się
Kiedy odejdzie człowiek w cień
Do innych ludzi innych miejsc
Czasem już w ten najdalszy kres
Zanim odtrącisz jego dłoń
Zanim odwrócisz jasny wzrok
Pomyśl że może jesteś tą
Deską ratunku w morzu trosk
Ludzi nie mijaj
Bo zostaniesz w tłumie sam
Żal się zaczyna gdy za późno jest na żal
Losu ironia nieustannie ściga nas
Nie mijaj tych ludzi których wokół siebie masz