Jak to będzie bez Ciebie
Odszedł któryś dzień otulił wszystko zmierzch
Zasłoną ciemną po kątach leży cień
I tylko nocny deszcz rozmawia ze mną
Sama ja i ty sam tak jak nigdy nie było
Bo nam zgasła ta miłość nie udała się nam
Jak to będzie bez ciebie jak to będzie beze mnie
Wstanie słońce na niebie wiatr pochyli gałęzie
Nic nie stanie się światu będzie jutro ten sam
Dramatów tyle w krąg a ten się zdarzył nam
Jak to będzie bez ciebie jak to będzie beze mnie
Tyle ludzi na świecie kto naprzeciw nadejdzie
Trzeba wierzyć i marzyć cel jest blisko o tam
Jak to się mogło stać jak mogło zdarzyć nam
Jak to się mogło stać jak mogło właśnie nam
Przyjdą nowe dni stu barwnych kwietnych łąk
O smaku święta czy kiedyś byłeś ty
Dotyku twoich rąk już nie pamiętam
Inny kocha mnie ktoś o tym pisać by tomy
Ale refren znajomy gdzieś się plącze na złość
Jak to będzie bez ciebie jak to będzie beze mnie
Wstanie słońce na niebie wiatr pochyli gałęzie
Nic nie stanie się światu będzie jutro ten sam
Dramatów tyle w krąg a ten się zdarzył nam
Jak to będzie bez ciebie jak to będzie beze mnie
Tyle ludzi na świecie kto naprzeciw nadejdzie
Trzeba wierzyć i marzyć cel jest blisko o tam
Jak to się mogło stać jak mogło zdarzyć nam
Jak to się mogło stać jak mogło właśnie nam