Armia Boga
Dzień kiedy on
Z prochu stworzył cię
Był wielkim dniem
Wciąż zadziwia mnie
Wielki cud boski gaj
Miało być już tak pięknie
Wtedy ty właśnie ty
Rozpieprzyłeś swój własny raj
Tak mogłeś wszystko mieć
Bez znaczenia czas
On pokochał cię bardziej
Mniej już kochał nas
Tak jestem tym
Który pierwszy spadł
Tak miałem czas
Lot mój wieczność trwa
Teraz ja jestem tym
Który będzie ostatnim
Z którym ty spotkać się
Będziesz pragnął ze wszystkich sił
Tak wkrótce poznasz mnie
Będziesz w końcu mój
Czekam tu od wieków
Ja wielbiciel twój
Dam ci to co chcesz
Wszystko to mam
Dam ci życie wieczne
Będziesz teraz cierpiał sam
Całkiem sam
Całkiem sam
Teraz już
Chodź do mnie chodź
Nagannie pragnę cię
Patrz na mnie patrz
Zachłannie w tobie trwam
Tlij się już tlij dopóki
Ogień cię nie zajmie
Teraz płać za swoją krew
Na dłoniach
Czekam już
Chodź do mnie chodź
W pokłona dszedł czas
Tlij się już tlij
Mój miły
Pal się pal
Aż zgaśnie świat
Aż zgaśnie świat
Pogrążony przez ciebie we krwi głodzie
Śmierć tańczy na grobach
Płacz dzieci niesie daleko z każdego twojego
Małego królestwa
Tak mamy dość wyuzdanych klech
Których fałsz sięga gwiazd
Słyszę tu ich śmiech
Dzieci płacz chłopców jęk
Skurwysynom muzyką
Warto spaść dla tych chwil
Gdy już zjawią się u mych drzwi
Tak warto było spaść
Żeby dopaść cię
Choć upadłym wciąż sługą
To pociesza mnie
Teraz chodź tu chodź
Nasz kolejny cfel
Chłopcy cię oprawią pięknie
Welcome to my
Welcome to my greedy
Louis cyphre's private hell