Nie było miejsca dla Ciebie
Nie było miejsca dla ciebie
W betlejem w żadnej gospodzie
I narodziłeś się Jezu
W staj niw ubóstwie i chłodzie
Nie było miejsca choć zszedłeś
Jako zbawiciel na ziemie
By wyrwać z czarta niedoli
Nieszczęsne adama plemię
Nie było miejsca choć chciałeś
Ludzkość przytulić do łona
I podać z krzyża grzesznikom
Zbawcze skrwawione ramiona
Nie było miejsca choć zszedłeś
Ogień miłości zapalić
I przez swą mękę najdroższą
Świat od zagłady wybawić
A teraz czemu wśród ludzi
Tyle łez jęków katuszy
Bo nie ma miejsca dla ciebie
W niejednej człowieczej duszy