Spejsi

Chciałem zrobić ten sos jak Beatelsi
Chciałem zrobić ten sos Jak Kevin Spacey
Chciałem zrobić ten sos jak Beatlesi
Chciałem zrobić ten sos

Chciałem zrobić sos i zwiedzić stany
Opuścić blok i załatwić wszystkie swoje sprawy
Wejść na front dalej być tym samym typem od wokali
Jakoś tak mi to weszło w nawyk
Idę do zioma na parter wynoszę gande
Racze się blantem to Cartel
Te słowa są warte więcej niż pliki z hajsem
Teksty wylewam na kartkę i żyje tak jak chce

I żyje tak jak chce
I żyje tak jak chce
I żyje tak jak chce
Po prostu żyje tak jak chce
Po prostu żyje tak jak chce ej
Po prostu żyje tak jak chce

Chce życie jak Kevin Spacey
I nie gadać o biedzie i o tym całym syfie miejskim
Chce życie jak Beatelsi
Chce kobiet i siana i patrzeć na jutro bez presji

Chce życie jak Kevin Spacey
I nie gadać o biedzie i o tym całym syfie miejskim
Chce życie jak Beatelsi
Chce kobiet i siana i patrzeć na jutro bez presji

Smutki zawijam w bletki kiedyś zwiedzę Toronto i Meksyk
Wokół nieszczerze słowa i gesty
Puste klientki puste butelki
Łatwe panienki Cykacze i bębny
Życiowe zakręty alkohol skręty
Nawijka do pętli
Prawdziwe wersy będą mówić kiedyś to ten typ
Może kiedyś będę piękniejszy teraz nie miej do mnie pretensji mała
Pcham na osiedla ten syf dziś płynę na falach
Chce tylko kasy i bletki i nie popadać w marazm
Na ich koszulkach metki dolary w kiermanach
Nie chce już żyć z małej pensji bo to nie jest dla nas

Chce życie jak Kevin Spacey
I nie gadać o biedzie i o tym całym syfie miejskim
Chce życie jak Beatelsi
Chce kobiet i siana i patrzeć na jutro bez presji

Chce życie jak Kevin Spacey
I nie gadać o biedzie i o tym całym syfie miejskim
Chce życie jak Beatelsi
Chce kobiet i siana i patrzeć na jutro bez presji