Pobaw sie ze mną w Boga

Wychodze na ulice rozglądam się wokoło patrze
Ilu tu ludzi ale nie jest zbyt wesoło to co miało
Być szkolą stało się pułapka
Jak wielu spędza kolejny dzień pod klatka
Nie rzadko bez perspektyw na jutro
Mówisz trudno Mówisz bo jutro jest twoje
Mam taka nadzieje A ja cie z niej skroję i
Wpoję tobie nowe wytyczne na drogę
Krzycz Mozę byś już dziś podniósł go
Na rozkaz na pokaz czy nie wiadomo co
Widzisz bo być ponad to znaczy żyć
A co znaczysz ty dla innych może nic
Za dużo vix coś jak Twinpix gdzie twoj krzyk
Zamienia sie w gryps Na światło dzienne
Nie może wyjść bo to wstyd
To plus serca rytm którego nie słuchasz
Nie słyszysz
Jakbyś miał stoper wsadzony do ucha
Ktoś puka ale na to tez jesteś głuchy
Ze złości zamykasz drzwi na zasuwy cisza
Tylko zegar odlicza czas Tik Tak u ma ma
I raz po raz dociera do ciebie świadomość ze coś w tobie umiera
To ja Otwierac wasze serca i umysly
Jak drzwi i okna przez które wrzucę pomysły
Żebyś nie wystygł dam ci ogień
Jak będziesz głodny podam ci chleb i wodę
Dobrym słowem pociesze pomogę
Pozwól mi poczuć się Bogiem choć trochę

Chciałbym wiedzieć co ludzie myślą
Chciałbym poczuć to co oni
Nie świadomi mojej obecności w sobie
Sterowani bawiłbym się nimi jak zabawkami

Choć pobaw się ze mną w Boga
Chciałbym wiedzieć co ludzie myślą
Chciałbym poczuć to co oni
Nie świadomi mojej obecności w sobie
Sterowani bawiłbym się nimi jak zabawkami
Choć pobaw się ze mną w Boga

Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki
Rozstąp mi rożki przykładam głowę do poduszki
Słuchaj jak ze wsząd płyną pacierze
Choć mówiąc szczerze wolał bym cisze w eterze
I tak naprawdę to nie wierze w twoja skruchę
Wiem ze robisz to tylko ze strachu o swoja dupę
Wystawiasz na probe cierpliwość moja
Ona ma swoja granice spróbuj to pojąc
Możesz już odciąć balast moralnych jazd
W nasza wspólną podroż nie zabieraj kłamstw
Wśród gwiazd nie szukaj mnie tam nie znajdziesz mnie
Nie szukaj tez na dnie nie jestem w Tobie
Wyobraz to sobie w kazdym slowie i gescie
I gdzie byś chciał tylko jeszcze i wreszcie
Tym samym powietrzem oddychamy
Mamy siebie mam Ciebie tak jak chmury maja Słonce na niebie
Którego bezkres przytłacza każdego gracza
A ja mam na to patcha co puka w rytmie cza cza
Także macza nie zgrywaj Bywaj zdrów
Płyn razem ze mną w potoku slow
Płyniemy do morza głów by znów łowić
Uczyć nadzieje jak ratunkowe kolo rzucić
Nucić przy tym pieśń pełną wiary
Ze gdzieś jest lad stały i żeby się nie poddali nigdy
Nie stracili ikry bo to przykry obraz
Przecież to znasz
Zostaniesz tym jak sie poddasz
Wiec pokaż co masz zanim czas się skończy i
Zostaniesz sam jak dom wolno stojący
Który boi się w nocy krzycząc pomocy
A za dnia czuje się obcy
Otworz oczy jest tyle innych opcji
Przestań patrzyć na życie bez emocji

Chciałbym wiedzieć co ludzie myślą
Chciałbym poczuć to co oni
Nie świadomi mojej obecności w sobie
Sterowani bawiłbym się nimi jak zabawkami
Choć pobaw się ze mną w Boga

Chciałbym wiedzieć co ludzie myślą
Chciałbym poczuć to co oni
Nie świadomi mojej obecności w sobie
Sterowani bawiłbym się nimi jak zabawkami
Choć pobaw się ze mną w Boga

Músicas mais populares de Funbox

Outros artistas de Country rock