A ty nas chcesz porzucić
Minęły te dwa lata
Tak jakbyś strzelił z bata
Wyrosłeś tu jak róża albo dąb
Krzepki dąb
A dziś nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
A dziś nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Sam
Codziennie starszy sierżant
Od rana mózg wytęża
By miłe zatrudnienie tobie dać
Tylko brać
A ty nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
A dziś nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Kalorii pięć tysięcy
Jesz co dzień albo więcej
To nawet średni traktor spala mniej
O dużo mniej
A ty nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
A dziś nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Bucików masz tu parę
Sam dobierałem miarę
Samochód nie ma takich dobrych gum
Takich gum
A ty nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Dostałeś nową czapkę
Za duża była kapkę
By wiedza ci rozszerzyć mogła łeb
Choć nie kiep
A ty nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Oddzielne masz tu łóżko
Z kocykiem i poduszką
Bo pojedynczo się najlepiej śpi
Uwierz mi
A ty nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Z przepustką raz na tydzień
Do miasta sobie idziesz
Wolności takiej nie da żadna z żon
O żadna z żon
A ty nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Przypomnieć jeszcze chcę ci
Że żołd co miesiąc leci
Majątek sobie złożysz w PKO
Ho ho ho
A ty nas chcesz porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Powodów jest niemało
Lecz to mnie przekonało
Bo gdzie mi będzie lepiej niźli tu
Więc nie chcę was porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam
Więc nie chcę was porzucić
I do cywila wrócić
No powiedz czy nie dobrze ci tu
Powiedz sam