Wiesz, że tego nienawidzę
Chcieliście złapać mój lot nie będziesz taki jak ja
Życie to walka o tron dlatego wchodzę i gram
Najpierw zajmę się grą a potem już na mnie pora
Dlatego zrobię co muszę by nie zostać sam
Dobrze wiesz że tego nienawidzę
Czemu znowu trollują mi w lidze
Czemu wali życie się
Dobrze wiesz że tego nienawidzę
Czemu widzisz mnie na streecie
Nie mam platyny na płycie
Nie ma jej i pewnie dalej jej nie będzie
Był u mnie mój ziomek pewnie później sam odejdzie
Nienawidzę ludzi i tak przecież to nie przejdzie
To nie takie proste skoro chcę być tam i wszędzie
Billboard fifi a ty z ziomalami sniffy
Nie jak twoi ludzie ze mną moi liczą pliki
Wiara czyni cuda twoja hoe mi znowu mówi
„To nie jest tak jak myślisz"
Nie zrozumiesz tego jak sam nie doświadczysz
Ona próbuje się wplątać nie wjebie się do mej bandy
W chuju mam cały teatrzyk to wychodzi naturalnie
Gdy się wjebie na przód to podam dalej to całą arkę
To wychodzi lepiej na mnie dopóki stoję na nogach
Ona upada do kolan by potem bardziej żałować
Ze mną cała załoga nie opierdalam się w słowach
No popatrz
Jebać cię tylko xany i szkoda
Drugi raz ręki nie podam
Drugi raz ręki nie podam wam
Drugi raz ręki nie podam
To jest cisza przed burzą EP
To jest cisza przed burzą EP
Muszę wziąć parę na sen
Żeby było lepiej
Chcieliście złapać mój lot nie będziesz taki jak ja
Życie to walka o tron dlatego wchodzę i gram
Najpierw zajmę się grą a potem już na mnie pora
Dlatego zrobię co muszę by nie zostać sam