Na Noże
Za noc, za ostatnią kroplę krwi
Zamknięte drzwi i krzywy stół
Wszystko na pół dzielimyW wyobrażeniach nieszczęśliwi
Jak miało być już nieistotne
Ostatnich słów już nie zapomnę
Wyceluj prosto w moje serce
A ja wciąż będę chciała więcej
Samotność woła mnie z obu stron
A ja wyciągam ręce
Wyczuwając szybki puls
Już nie proszę o więcej
Nie jestem skałą
Nie jestem skałą u twych stóp
Nie jestem karą
Nie jestem karą dla twoich ust
Nie jestem skałą
Nie jestem skałą u twych stóp
Nie jestem karą
Nie jestem karą dla twoich ust
Na głos i na noże nasze dni
Podaruj mi ostatni chłód
Wszędzie dookoła zima
Zamarzania nie zatrzymam
Jak miało być już nieistotne
Ostatnich słów już nie zapomnę
Wyceluj prosto w moje serce
A ja wciąż będę chciała więcej
Samotność woła mnie z obu stron
A ja wyciągam ręce
Wyczuwając szybki puls
Już nie proszę o więcej
Nie jestem skałą
Nie jestem skałą u twych stóp
Nie jestem karą
Nie jestem karą dla twoich ust
Nie jestem skałą
Nie jestem skałą u twych stóp
Nie jestem karą
Nie jestem karą dla twoich ust