Zamek ze szkła
Przychodzi czasem dzień cały we łzach
Od płaczu moknie dom łzy stukają w dach
W morzu łez topi się świat i tonę ja
Tonę
Pod taflą morza mam zamek ze szkła
Tam czeka na mnie żal co na sercu gra
Czasami lubię ten ton czysty jak łza
Tonę ja
Cicho woła mnie toń
Płaczliwych fal
I wtedy w morze wypływam
Tonę cała we łzach
Smutek ukrywam
W moim zamku ze szkła
Tu nikt nie znajdzie mnie nie zobaczy nikt
Tutaj mój cały żal zmyją z oczu łzy
Bo na powierzchni tych wód
Płakać mi wstyd
Cicho woła mnie toń
Płaczliwych fal
I wtedy w morze wypływam
Tonę cała we łzach
Smutek ukrywam
W moim zamku ze szkła
W morze wypływam
W morze wypływam
Tonę cała we łzach
Smutek ukrywam
W moim zamku ze szkła