Milion Spojrzen
Miliony spojrzeń jeden ból
Serce rozszarpuje tłum
W świetle moich łez
Obcy tak twój gest
Patrzysz a nie widzisz mnie
Innej niż świat tego chce
Choć przed sobą masz
Ukochaną twarz
Czyżby sens nie liczył się
Jeden błysk odmienił Cię
Czemu grasz w nie swoją grę, o nie
Czyżby sens nie liczył się
Jeden błysk odmienił Cie
Czemu grasz ciągle grasz
Jak zwyczajnie kochać mam
Kiedy ciszę kradną nam
Jak uwierzyć Ci
W szczerość uczuć twych
Jak przekonać mogę świat
By nie świecił w oczy tak
By pozwolił mi
Mieć swój śmiech i łzy
Czyżby sens nie liczył się
Jeden błysk odmienił Cie
Czemu grasz w nie swoja grę, o nie
Czyżby sens nie liczył się
Jeden błysk odmienił Cię
Czemu grasz ciągle grasz
Zniknąć za kurtyną ciekawości chcę
Zejść ze sceny w normalności odejść w cień
Zniknąć za kurtyną ciekawości chcę
Odejść w cień
Czyżby sens nie liczył się
Jeden błysk odmieni Cię
Czemu grasz w nie swoją grę, o nie
Czyżby sens nie liczył się
Jeden błysk odmieni Cię
Czemu grasz ciągle grasz
Nie mogę poznać twych ust
Choć chcą całować mnie znów