Ostatnie Łzy
Już wiem czego chcę dziś potrzebuję cię
Bo pogubiłem się i bardzo mi źle
Pomogłaś nie jednemu to pomożesz i mi
Tak bardzo dziś cierpię tak ból we mnie tkwi
Dzisiaj znowu jestem z tobą
Tyle razy zwlekałem nie raz na oku miałem
Rozmyślałem ja głupi czy odezwać się do ciebie
Bo życie cały czas mnie depcze po glebie
Brakowało mi odwagi ale dziś mi nie brakuję
To trudne wiesz gdy nikt nie wie co czuję
Zapewniasz mi spokój rozwiązujesz problemy
Ja jestem gotów czekam kiedy wyjedziemy
Nie widzę rozwiązania za to widzę jedno wyjście
Do ciebie przyjście i przeprosić się z tobą
Wiedziała że to bagno z którego nie wyjdę
Czekała na moment aż do ciebie przyjdę
Wybieram drogę napieprzony skuty
I nikt nie rozumie jak jestem nią struty
Ile razy było prosto a zaliczałem rów
Podnosiłem opadałem normalnie brak słow
Zabija w tle ciało drży nasz i beta ostatnie łzy
Zamykam oczy i mija strach spotkasz mnie pewnie u siebie w snach
Pęka na szyi uwalnia mnie wierze że gdzieś spotkamy się
Tutaj mi lepiej tak wybrałem sam
Oczy zamknięte i spokój mam
Zabija w tle ciało drży nasz i beta ostatnie łzy
Zamykam oczy i mija strach spotkasz mnie pewnie u siebie w snach
Pęka na szyi uwalnia mnie wierze że gdzieś spotkamy się
Tutaj mi lepiej tak wybrałem sam
Oczy zamknięte i spokój mam
Mój stary kolega poznał ciebie dobrze
Pomogłaś mu dobrze za bardzo ufał kobrze
To go zgubiło ale ty mu ulżyłaś
Pamiętam jak na szyi mu się zawiesiłaś
Skróciłaś męki ukochałaś do snu
A prawie rok później to ja mam cię tu
Na własne życzenie wyciągam dziś rękę
I teraz ja proszę skróć szybko moją mękę
Mogę być tchórzem mam w dupie mam twoje zdanie
Bo tak na prawdę nie znasz mnie chamie
Więc nie oceniaj książki po okładce
Nawet psychiatra nie ogarnie mnie w klatce
Ciągle rzucane kłody pod nogi
Nie ogranie tego najlepszy z psychologii
Możesz gadać co chcesz i tak gówno wiesz
Więc po co się udzielasz i japę otwierasz
Zabija w tle ciało drży nasz i beta ostatnie łzy
Zamykam oczy i mija strach spotkasz mnie pewnie u siebie w snach
Pęka na szyi uwalnia mnie wierze że gdzieś spotkamy się
Tutaj mi lepiej tak wybrałem sam
Oczy zamknięte i spokój mam
Zabija w tle ciało drży nasz i beta ostatnie łzy
Zamykam oczy i mija strach spotkasz mnie pewnie u siebie w snach
Pęka na szyi uwalnia mnie wierze że gdzieś spotkamy się
Tutaj mi lepiej tak wybrałem sam
Oczy zamknięte i spokój mam