Lustro
Sługa diabelski kusi wszystkich zbłądzonych
Ile cierpienia dźwigniesz na barkach zmęczonych
Zamykasz oczy duch Basi modlącej się w oknie
Pamiętaj o mnie
Pamiętaj o mnie
Nadzieja przyszła razem z Twardowskim w parze
Uczyni ci mag co tylko rozkażesz
Podejdź i posłuchaj suchej studni lament
Nie zostawiaj mnie samej
Na zawsze samej
Tysiące twych tęsknot zwierciadłem spojone
Pozwoli Ci spojrzeć raz jeszcze na żonę
Widmo najmilszej ból uwięź w głowie
Nie krzycz nikt nie odpowie
Tysiące twych tęsknot zwierciadłem spojone
Pozwoli Ci spojrzeć raz jeszcze na żonę
Widmo najmilszej ból uwięź w głowie
Nie krzycz nikt nie odpowie
Usiądź więc panie na przeciw mego lustra
Trzymaj ręce przy sobie zamknij też usta
Gdy twarz ukochanej dostrzeżesz w zwierciadle
Pamiętaj me słowa bo spotkasz się z diabłem
Tysiące twych tęsknot zwierciadłem spojone
Pozwoli Ci spojrzeć raz jeszcze na żonę
Widmo najmilszej ból uwięź w głowie
Nie krzycz nikt nie odpowie
Tysiące twych tęsknot zwierciadłem spojone
Pozwoli Ci spojrzeć raz jeszcze na żonę
Widmo najmilszej ból uwięź w głowie
Nie krzycz nikt nie odpowie
Tak więc na trzy rozbito przeklętą tafle
Pan nie posłuchał słów powtarzanych od zawsze
Za nieostrożność zbyt wcześnie trafili do grobów
Teraz przeznaczone jest na służbę Bogu