Nie ma końca tej podróży
Zbudzony po latach w gwiezdnej otchłani
Uniosłem powieki ciężkie jak kamień
W paradzie sunęły nad moją głową
Księżyców i planet świetliste roje
Nie ma końca tej podróży
Głos ze snu słyszałem wszędzie
Nie ma końca tej podróży
Wiesz że nigdy go nie będzie
Zegary na statku szumiały obco
I coraz dalej było do trzeciej od słońca
Przez pusty korytarz na oślep biegłem
Niepewny czy jestem w niebie czy w piekle
Nie ma końca tej podróży
Głos ze snu słyszałem wszędzie
Nie ma końca tej podróży
Wiesz że nigdy go nie będzie