Mario! Erotyk
Mario Pamiętasz tamto lato
Jak bezszelestnie ten czas płynął
Zielone wzgórza nad Juratą
Przepraszam bardzo nad Soliną
Mario spójrz przyszła jesień
Spłynął na ziemię złoty liść
Smutny ogrodnik w koszu niesie
Naszej miłości zwiędłą kiść
To wszystko Mario sentymenty
Ostatni kasztan na ziemię spadł
I święty spokój wszystkich świętych
Za chwilę Mario listopad
Niech Ci się Mario świat zakręci
Jak liście które lecą z drzew
Niech pozostanie w Twej pamięci
Kochanka Twego śpiew
Mario Pamiętasz te poranki
Te popołudnia te wieczory
Gdyśmy z niebiańskiej filiżanki
Mój Boże co za metafory
Gdyśmy spijali Boskie wino
I zasypiali snem ułudnym
Ty obsypana koniczyną
Ja obsypany czymś paskudnym
To wszystko Mario sentymenty
Ostatni kasztan na ziemię spadł
I święty spokój wszystkich świętych
Za chwilę Mario listopad
Niech Ci się Mario świat zakręci
Jak liście które lecą z drzew
Niech pozostanie w Twej pamięci
Kochanka Twego śpiew
Czekaj za chwilę będzie wiosna
Zieleń pokryje smutku chrust
I znów poczuje słodki posmak
Twoich pachnącym różą ust
Tęsknie do Ciebie w koniczynie
Tęsknie do twoich ócz niebieskich
Ale na razie mam jedynie
Trzydzieści dziewięć i trzy kreski