W polu lipeńka
W polu lipeńka w polu zielona
Listeczki opuściła
Pod nią dziewczyna pod nią jedyna
Parę wianeczków wiła
Oj czego płaczesz moja dziewczyno
Ach cóż ci za niedola
Nie płaczże Kasiu smutnaś po Jasiu
Ach będziesz ci go miała
O mój Jasieczku o mój jedyny
Da stałać mi się szkoda
I wiłam ci ja parę wianuszków
Zabrała mi je woda
Moja dziewczyno moja jedyna
Nie kłopocz ty się o nie
Oj mam ja parę białych łabędzi
Popłynąć one po nie
Już jeden płynie po rokicinie
Goni za wiankiem strzałą
Już drugi płynie aż się odchynie
Ale z nadzieją małą
Łabędzie płyną wianeczki toną
Bystro je woda garnie
Moje wianeczki z drobnej ruteczki
Mam ja was stracić marnie
Łabędzie płyną wianeczki giną
Bystra je woda niesie
Nie masz wianeczka moja dzieweczka
Już ja cię nie pocieszę
Łabędzie wróćcie serca nie smućcie
Wianeczka nie przyniosły
Tylko rąbeczek to na czepeczek
Na twoje złote włosy