Na Krancu Swiata
Stoję na krańcu świata
Ręce w kieszeniach mam
Widzę jak po horyzont
Ciągnie się szara mgła
Czas tędy zwykle nie płynie
I nie dociera tu dźwięk
Na moim krańcu świata
Z Ciebie uwalniam się
Tu nie dotknie mnie Twoich spojrzeń chłód
Zima nie przyjdzie
Nie dosięgnie mnie piorun Twoich słów
Tu nie ma burz
Tu nie dotknie mnie Twoich myśli czerń
Noc nie nastanie
Nie dosięgnie mnie Twojej złości pięść
Nie znajdziesz mnie tutaj nie
Siadam na krańcu świata
Za oknem lekko mży
Ręce wyjmuję z kieszeni
Możesz być na mnie zły
Tu nie dotknie mnie Twoich spojrzeń chłód
Zima nie przyjdzie
Nie dosięgnie mnie piorun Twoich słów
Tu nie ma burz
Tu nie dotknie mnie Twoich myśli czerń
Noc nie nastanie
Nie dosięgnie mnie Twojej złości pięść
Nie znajdziesz mnie