Stracony czas
Wierzyłem w to że kochasz mnie
Że kochasz mnie jak nikt
A wczoraj sam widziałem Cię
Jak wychodziłaś z nim
Ty śmiałaś się gdy mówił coś
On obejmował Cię
To wszystko było jak zły sen
Lecz nie zbudziłem się
Poszedłem więc za Wami cóż
By zdrady dowód mieć
Zgubiłem ślad bo ludzi tłum
Zawrócił w głowie mnie
A gardło wprost rozdzierał krzyk
Nie mogłem zdławić go
Dlaczego to zrobiłaś mi
Myślałem długo w noc
Wierzyłem w to że kochasz mnie
Że kochasz mnie jak nikt
Jak dziecko dałem nabrać się
Co teraz powiesz mi
Ja nie dam nabrać się na łzy
Jak chcesz to sobie płacz
Rachunku nie wystawię Ci
Za mój stracony czas